Wyginamy pręty o średnicy 10mm
Z nich powstają ramki.
Po spawaniu lekki szlif
I mamy śliczne "moskitiery" 😁
Wyczyszczone, gotowe do malowania.
Co z nich będzie zobaczycie już wkrótce.
Wyginamy pręty o średnicy 10mm
Po spawaniu lekki szlif
I mamy śliczne "moskitiery" 😁
Wyczyszczone, gotowe do malowania.
Najważniejsza rzecz jaką powinniśmy (według mnie) mieć w plecaku to apteczka. Liczne wypady w góry, przedzieranie się przez zarośla lub zwykłe prace obozowe są przyczyną potencjalnych otarć, stłuczeń, zwichnięć lub w gorszych przypadkach złamań. Warto wówczas mieć pod ręką coś, co pozwoli nam odkazić i zabezpieczyć powstałą ranę lub ulżyć w innym dyskomforcie.
Apteczek w sprzedaży jest ogromna ilość. Każdy może sobie wybrać coś dla siebie. Są gotowe, z pełnym wyposażeniem, lub puste do uzupełnienia we własnym zakresie. Ja zdecydowałem się na to drugie. Jako, że głównie wędruję z plecakiem lub w kamizelce taktycznej z system MOLLE do szybkiego troczenia dodatkowych akcesoriów i łatwego przenoszenia podręcznego ekwipunku moja apteczka również posiada ten system.
Druga ważna cecha tej apteczki, która wpłynęła na mój wybór, to możliwość odpięcia jej jedną ręką od plecaka, pasa czy kamizelki bez konieczności ich ściągania. Jednym ruchem rozpinam sprzączkę i energicznym szarpnięciem odrywam apteczkę od panelu mocującego ją do sprzętu głównego. Jest to wykonalne z uwagi na połączenie komory apteczki z panelem mocującym Molle za pomocą szerokich rzepów. Idealne rozwiązanie w przypadku ograniczonej ruchomości utrudniającej zdjęcie z siebie całego bagażu.
1. Zestaw plastrów opatrunkowych.
2. Kompresy na rany.
3. Chusty trójkątne.
4. Chusty opatrunkowe.
5. Koc NRC.
6. Bandaże z kompresem.
7. Chusteczki nasączone.
8. Bandaże elastyczne.
9. Rękawiczki winylowe.
10. Ustnik do sztucznego oddychania.
11. Plaster w rolce.
12. Tabletki przeciwbólowe.
13. Nożyczki.
14. Penseta.
15. Gliceryna.
16. Nadmanganian potasu.
Czasem koledzy pytają mnie co zabieram na swoje wyprawy. Postaram się, w miarę dokładnie, przedstawić Wam swój osprzęt mieszczący się w plecaku lub samochodzie, w podgrupie o tym właśnie tytule. Sukcesywnie będę pokazywał i opisywał co dźwigam na plecach. Może pomogę komuś w doborze swojego sprzętu na wyprawy.
No i jest! Nowe opony dadzą nam duuuużo więcej możliwości. Wjedziemy wyżej i dalej. Bez asfaltu i bitych dróg. A to dopiero początek transformacji..... Co się będzie działo dalej zobaczycie wkrótce. Sam jestem zaskoczony mnóstwem szalonych pomysłów 😉
Wkrótce nastąpi koniec problemów z podjazdami i przedzieraniem się w poszukiwaniu fajnych miejsc. Koniec z poślizgami i zakopywaniem się w błocie.
Mamy już luty. Początek ferii zimowych. Ale gdzie ta zima?
Zima to okres kiedy wydawałoby się, że nic ciekawego ani na łące, ani w lesie do wykorzystania nie znajdziemy. Postaram się pokazać Wam, że nie do końca tak jest.
Wbrew pozorom, o każdej porze roku natura w mniejszym lub większym stopniu, ale jednak coś oferuje. Wystarczy odrobina wiedzy i otwartości na przyrodę i nowe doznania.
Już sam spacer leśnymi ścieżkami ma kojący wpływ na nasze ciało i duszę.
Argo uwielbia również te nasze wycieczki. Zawsze znajdzie coś do zabawy.
Idziemy przez las szukając pierwszych oznak zbliżającej się wiosny.
Kilka cieplejszych, słonecznych dni w styczniu sprawiło, że na leszczynach pojawiły się długie, męskie kwiatostany, które są jednym z pierwszych zwiastunów przedwiośnia.
Kamera tego nie oddaje, ale z oddali pośród szarych gałęzi drzew "uśmiechają się" jasnozielone kwiatostany leszczyny.
Kwiatostany leszczyny nie przypominają kwiatów, to zwisające z gałęzi, zielone "ogonki", po dotknięciu unosi się z nich pyłek.
W zeszłym roku zdecydowanie się spóźniłem na zbieranie kwiatów leszczyny, choć był to dopiero 26 luty. Kwiaty były już nieco sztywne i bez pyłku. Teraz są miękkie i pełne pyłku kwiatowego.
Oto skarbnica zdrowia. Tyle dobra w zasięgu ręki.
Kwiaty męskie leszczyny zawierają: pyłek, flawonoidy, alantoinę, triterpeny i fitosterole. (dr H. Różański). Mają działanie przeciwbakteryjne, łagodzące przerost gruczołu krokowego, leczące stany zapalne dróg moczowych oraz gardła, a także wspierające kobiety podczas menopauzy. Są więc doskonałym surowcem zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Dzieciom można podawać napar z kwiatów leszczyny przy przeziębieniach i bólach gardła.
A tu macie kwiat żeński. Śliczny: karminowy i koronkowy. Trudno je jednak zauważyć, gdyż są malutkie - mają do 5 mm długości.
Męskie kwiatostany leszczyny zawierają niewielkie ilości białka i były wykorzystywane jako pożywienie głodowe na przednówku. Można zjadać je po prostu w całości same, dodane do sałatki, na kanapce lub np. oblane czekoladą. Po wysuszeniu i zmieleniu robiono z nich chleb, dodawano do placków i podpłomyków.
Argo trochę się nudzi w czasie zbiorów, ale szybko znajduje sobie zajęcie.
Jak już wspominałem kwiatostany leszczyny zawierają dużo pyłku kwiatowego, zawierającego kwercetynę, rutynę, alantoinę, fitohormony, garbniki, kwas salicylowy i oraz olejek eteryczny. Te substancje wpływają na wzrost odporności organizmu.
Jako żywność kwiaty leszczyny również były historycznie używane, nawet tłoczono z nich olej.
„Korzec zebranych z pyłkiem i wysuszonych kotków daje 6–8 funtów, czyli garniec oleju”.
Gerald-Wyżycki
Nie tylko kwiaty leszczyny można wykorzystywać w celach leczniczych.
- Odwary z leszczyny poleca się w leczeniu żylaków, hemoroidów i problemów z krążeniem.
- Kwiaty i liście leszczyny działają napotnie, moczopędnie i uspokajająco.
- Pączki mają właściwości antyseptyczne i przeciwzapalne.
- Liście i kora działają przeciwzapalnie i ściągająco.
- Zewnętrznie na ropiejące rany i wrzody.
- 3-4 orzechy laskowe wzmacniają pamięć i nerki.
- Są energetyczną przekąską dla cukrzyków i osłabionych dzieci.
- Olej z orzechów stosuje się przeciw pasożytom.
Oczywiście nie oskubuję krzaka ze wszystkich kwiatów. Zbieram po trochę spacerując przez las.
Ludzie szukają w aptekach tego co mają w zasięgu. Zdrowe i darmowe.
Chyba już wystarczy. Po powrocie z pewnością zrobię sobie z nich napar, a część przeznaczę na syrop.
Napar zrobiony. Z odrobiną miodu jest idealnym wzmocnieniem organizmu po okresie zimowym.
Zbiornik wylądował na balkonie. Teraz czas na żmudne oskrobanie z luźnej rdzy i odtłuszczenie benzyną ekstrakcyjną Teraz całość traktuję n...